Dzień Europejski w Zespole Szkół w Baranowie

2016-05-26 19:38:27(ost. akt: 2016-05-26 19:46:14)

Autor zdjęcia: ZS w Baranowie

Jak zdobyć wiedzę o krajach Unii Europejskiej? Można z mozołem przekopywać się przez podręczniki i ćwiczenia. Można też wcielić się w badacza i przyswoić wiadomości w atrakcyjny sposób. Dlatego uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół w Baranowie postanowili zorganizować Dzień Europejski.
- Dzisiejszy dzień miał dwie odsłony – opowiada Katarzyna Brodowska, organizatorka. – Najpierw uczniowie z poszczególnych klas przygotowali stoiska prezentujące ciekawostki, informacje o wybranym kraju oraz charakterystyczne potrawy. Przez półtorej godziny dzieciaki odwiedzały, czytały i degustowały. Później przeszliśmy do prezentacji informacji o poszczególnych krajach, scenek i tańców.

A na stołach pojawiły się regionalne przysmaki – niemiecka sałatka ziemniaczana, kiełbaski, irlandzkie wyroby mleczne, sałatki, greckie oliwki i sery. Na francuskim stoisku nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć serów, croissantów i bagietek, na włoskim – pizzy i makaronów. Hiszpanie częstowali smażonymi oliwkami w cieście i smażonym mlekiem (leche frita).
Każda z prezentujących się klas przygotowała też szczegółowe informacje o „swoim” kraju. Na stoiskach dominowały barwy narodowe, stały małe flagi uszyte przez zaradne mamy. Tło stanowiły plakaty i tablice z najważniejszymi informacjami.

Na część artystyczną uczniowie przenieśli się na parter szkoły. Tu uczniowie z każdej klasy przedstawili garść informacji o swoim kraju, a tekst okrasili scenkami rodzajowymi i tańcami. Aplauz publiczności wzbudzili szóstoklasiści, którzy, jako ambasadorzy Włoch, przedstawili spektakl w sześciu aktach o życiu w cieniu włoskiej mafii. Był więc i Don Corleone, z charakterystycznym wąsikiem, w towarzystwie nieodłącznych ochroniarzy (w tej roli niezastąpiony Krzysztof Matulewicz), i biedny przedsiębiorca, który zapożyczył się u mafijnego bossa. Jak zwykle w takich historiach, pojawiła się i zbrodnia…. bez kary. Aktorzy grali w języku „włoskim” a ich słowa były tłumaczone przez „tłumaczkę”.

- Czy warto organizować takie imprezy w szkole? – zapytaliśmy Dorotę Wojciechowską, dyrektor Zespołu Szkół w Baranowie.
- Oczywiście, że warto, a nawet trzeba – mówi pani dyrektor. – Szkoła ma nie tylko wyposażyć uczniów w wiedzę, ale także nauczyć kompetencji społecznych: kreatywności, współpracy, dzielenia się obowiązkami, wchodzenia w rolę. Uczeń, który samodzielnie dąży do zdobycia informacji, poszukuje ich w różnych źródłach, wreszcie prezentuje je w atrakcyjnej dla odbiorców formie, za parę lat stanie się aktywnym członkiem społeczeństwa obywatelskiego. A o to przecież w edukacji chodzi. Nie możemy też zapominać, że najlepiej zapamiętujemy te informacje, które pozyskaliśmy w sposób aktywny.

Niebawem, bo już 19 czerwca, na terenie Zespołu Szkół w Baranowie odbędzie się festyn rodzinny połączony z promocją szkoły. Uczniowie już przygotowują się do występów.

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

 Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: jjulia

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5